W toruńskim Zespole Szkół nr 19 mikołajkowa impreza zakończyła się nieoczekiwanym zgrzytem. Dzieci otrzymały paczki, w których znalazły się przeterminowane produkty. Szkoła wydała oświadczenie, w którym wyjaśniła, że za ich przygotowanie odpowiadała współpracująca od lat fundacja. Ta również zabrała głos, tłumacząc, że był to niefortunny błąd.
Przykry finał świątecznej inicjatywy
Podczas szkolnych mikołajek uczniowie wrócili do domów z dwoma rodzajami upominków – prezentami kupionymi przez szkołę oraz poczęstunkami od fundacji Kosmiczna Droga do Gwiazd. Właśnie w tych drugich rodzice zauważyli przeterminowane produkty. Placówka natychmiast opublikowała komunikat, podkreślając, że sytuacja nie dotyczyła paczek finansowanych z budżetu miasta, a jedynie tych przygotowanych przez fundację. „Wyrażamy ubolewanie nad zaistniałymi okolicznościami” – poinformowano w oświadczeniu szkoły. W wydarzeniu uczestniczyli m.in. przewodniczący toruńskiej rady miasta Łukasz Walkusz i wiceprezydentka Dagmara Zielińska.
Fundacja: to pierwszy taki przypadek
Fundacja Kosmiczna Droga do Gwiazd, która od lat współpracuje z toruńską szkołą, również przeprosiła za zaistniałą sytuację. „Z głębokim żalem przyjęliśmy informację, że część produktów była przeterminowana” – przekazali jej przedstawiciele. Jak wyjaśniono, paczki kompletowano od września, a niektóre daty przydatności umknęły wolontariuszom. Fundacja zapewniła, że incydent ten wydarzył się po raz pierwszy w ciągu dziesięciu lat jej działalności i że w przyszłości procedury zostaną zaostrzone. Do rodziców zwrócono się z prośbą o usunięcie produktów po terminie przydatności – gest szczery i konieczny, choć w tym kontekście wyjątkowo gorzki.