W sosnowieckich szkołach średnich lekcje religii pustoszeją. Na katechezę uczęszcza zaledwie 8,5 proc. uczniów, a w kilku placówkach nie chodzi nikt. To najniższy wynik w historii miasta – i jeden z najniższych w kraju.

Puste klasy i nowe realia szkolne

Z danych urzędu miejskiego wynika, że spośród ponad siedmiu tysięcy uczniów szkół ponadpodstawowych w Sosnowcu tylko 662 osoby uczestniczą w lekcjach religii. W niektórych szkołach – jak Technikum nr 2 czy Branżowa Szkoła I Stopnia nr 9 – frekwencja wynosi dokładnie zero. Jeszcze kilkanaście lat temu takie liczby wydawały się niemożliwe. W roku szkolnym 2008/2009 na religię chodziło ponad 93 proc. młodzieży w diecezji. Dziś trudno mówić o zainteresowaniu – całe klasy rezygnują, a w salach, w których dawniej słychać było modlitwy, panuje cisza.

Co się zmieniło wśród młodych?

Nowa rzeczniczka diecezji sosnowieckiej, Dominika Bem, tłumaczy, że powody spadku frekwencji są złożone. Zmienia się podejście młodego pokolenia do praktyk religijnych, a także sposób organizacji zajęć – często zaplanowanych na pierwszą lub ostatnią godzinę. W przeładowanym planie lekcji łatwo wybrać odpoczynek zamiast katechezy. Bem dodaje, że kuria monitoruje jakość nauczania i stara się dopasować je do oczekiwań uczniów, choć nie da się ukryć, że zaufanie do Kościoła w regionie zostało nadwyrężone.

Jedna godzina tygodniowo i nowe plany Kościoła

Od września lekcje religii odbywają się raz w tygodniu, po decyzji Ministerstwa Edukacji o ograniczeniu wymiaru godzin. Episkopat zapowiedział już zmianę podstawy programowej i powrót katechezy do salek parafialnych od 2027 roku. Diecezja sosnowiecka, której przewodzi biskup Artur Ważny, będzie mieć w tym procesie istotny udział. Pytanie, czy młodzież – raz odwróciwszy się od szkolnej religii – wróci jeszcze do kościelnych ławek, pozostaje otwarte.