„Ferdydurke” Witolda Gombrowicza to powieść groteskowa, w której autor w ironiczny sposób ukazuje, jak społeczeństwo narzuca jednostce formy i schematy zachowań. Główny bohater, Józio, doświadcza absurdu systemu edukacji, relacji społecznych i konwenansów, próbując wyrwać się z pułapki narzuconej mu rzeczywistości.

Powrót do szkolnej niedojrzałości

Trzydziestoletni Józio Kowalski, początkujący pisarz, niespodziewanie zostaje „upupiony” – wtłoczony w rolę nastolatka przez profesora Pimkę, który siłą wysyła go do szkoły. Tam bohater doświadcza absurdu edukacji: nauczyciele traktują uczniów jak bezmyślne dzieci, zmuszając ich do przyjmowania schematycznych postaw i bezrefleksyjnego powtarzania utartych prawd.

Szczególnie groteskowa jest lekcja polskiego, na której uczniowie analizują poezję Słowackiego, nie zastanawiając się nad jej treścią, lecz powtarzając bezmyślnie, że „Słowacki wielkim poetą był”. Szkoła nie uczy samodzielnego myślenia – kształtuje jedynie odpowiednie formy zachowań.

Pupa, gęba i walka z formą

Józio zaczyna dostrzegać mechanizm rządzący społeczeństwem – ludzie przyjmują „gęby”, czyli narzucone im role, a każda próba wyzwolenia się z formy prowadzi jedynie do wpadnięcia w nową. W szkole dominuje motyw „upupienia” – sprowadzenia uczniów do roli niedojrzałych dzieci, którym nie wolno mieć własnych poglądów.

Wkrótce bohater postanawia uciec ze szkoły, lecz zamiast odzyskać wolność, trafia do dworku ziemiańskiego, gdzie również musi odgrywać narzuconą mu rolę.

Fałsz w świecie dorosłych – pobyt u Młodziaków

Po ucieczce Józio trafia do nowoczesnej rodziny Młodziaków, którzy szczycą się postępowością, lecz w rzeczywistości również tkwią w konwenansach. Ich córka, Zuta, uosabia bunt młodego pokolenia, jednak jej „nowoczesność” jest równie sztuczna jak konserwatyzm jej rodziców.

Józio, chcąc zakłócić spokój tej hipokryzji, aranżuje kompromitującą sytuację, w której do pokoju Zuty sprowadza nauczyciela Bladaczki i służącego. Domownicy wpadają w panikę, a Józio znów musi uciekać.

Finałowy pojedynek i absurdalna ucieczka

Bohater wraz ze swoim towarzyszem, Miętusem, trafia do chłopskiej chałupy, gdzie Miętus chce „ucywilizować” prostego parobka, by przełamać narzucone schematy społeczne. Sytuacja wymyka się spod kontroli, prowadząc do bójki, w której wszyscy tracą swoje role – chłopi atakują panów, a bohaterowie uciekają w nieznane.

Powieść kończy się groteskowym zakończeniem: Józio, zamiast znaleźć wyzwolenie, znów wpada w nową formę i musi kontynuować swoją podróż bez końca.

„Ferdydurke” to ironiczna analiza społeczeństwa, w którym każdy człowiek zostaje zamknięty w jakiejś formie – dziecka, ucznia, dorosłego, postępowca czy konserwatysty. Gombrowicz pokazuje, że walka z tymi schematami jest daremna, ponieważ każda próba ich odrzucenia prowadzi jedynie do kolejnego „upupienia”.